Who cares?
[po polsku jest na dole]
First the facts: SM42-810 with express train no. 35104 "Solina" from Przemyśl Główny to Bydgoszcz Główna has just crossed San river (impressive bridge far left in the background) and continues northbound. It was a period when PKP Intercity coudln't manage with diesel locomotives, so most of diesel traction was hired from PKP Cargo, and formally they should have been the locomotives of SU45 or SU46 class. Formally.
Because now we come to the title and this is the best moment to reveal the date - it's February 18, 2014. February! And the train is hauled by the shunting loco that doesn't provide electric heating for the wagons (actually it doesn't provide any sort of heating). Even if you don't see the winter landscape on the picture at all, though there were some small spots of snow, even if February 2014 was one of the warmest Februarys ever, it was still winter in South-Eastern Poland what meant max 5 degrees C at the moment the picture was taken.
But... who cared?
Photo by Jarek / Chester
To jeszcze okres, gdy w paru newralgicznych miejscach PKP Intercity wynajmowało trakcję spalinową, akurat tutaj od PKP Cargo. Okres, gdy jeszcze "cała Gama usterek" nie wyjechała na tory.
Akurat na odcinku Lublin - Stalowa Wola i dalej do Rzeszowa, PKP Cargo podstawiało do obsługi pociągów pospiesznych lokomotywy SU45 i SU46. Stąd widok SM42 świadczyć może o defekcie lokomotywy liniowej i wyciągnięciu "skądś" stonki do obsługi tego pociągu - TLK 35104 "Solina" z Przemyśla Głównego do Bydgoszczy Głównej. Pociąg niedawno przekroczył San po widocznym w tle imponującym moście i jest kawałek przed przystankiem osobowym Kępa.
A co w temacie tematu? Ano, jak widać nikogo nie obchodziła kwestia ogrzewania pociągu tego zimowego dnia 18 lutego 2014 roku. Wprawdzie szczególnych oznak zimy nie widać w okolicy (na zdjęciu nie widać, w rzeczywistości resztki śniegu gdzieniegdzie zalegały), ale nie oznacza to, że jest ciepło ("jest zima to jest zimno"). Ale pasażerowie cieszyli się, że jadą z w miarę niewielkim spóźnieniem, kto by tam się przejmował ogrzewaniem...
Fot. jarek / Chester
Who cares?
[po polsku jest na dole]
First the facts: SM42-810 with express train no. 35104 "Solina" from Przemyśl Główny to Bydgoszcz Główna has just crossed San river (impressive bridge far left in the background) and continues northbound. It was a period when PKP Intercity coudln't manage with diesel locomotives, so most of diesel traction was hired from PKP Cargo, and formally they should have been the locomotives of SU45 or SU46 class. Formally.
Because now we come to the title and this is the best moment to reveal the date - it's February 18, 2014. February! And the train is hauled by the shunting loco that doesn't provide electric heating for the wagons (actually it doesn't provide any sort of heating). Even if you don't see the winter landscape on the picture at all, though there were some small spots of snow, even if February 2014 was one of the warmest Februarys ever, it was still winter in South-Eastern Poland what meant max 5 degrees C at the moment the picture was taken.
But... who cared?
Photo by Jarek / Chester
To jeszcze okres, gdy w paru newralgicznych miejscach PKP Intercity wynajmowało trakcję spalinową, akurat tutaj od PKP Cargo. Okres, gdy jeszcze "cała Gama usterek" nie wyjechała na tory.
Akurat na odcinku Lublin - Stalowa Wola i dalej do Rzeszowa, PKP Cargo podstawiało do obsługi pociągów pospiesznych lokomotywy SU45 i SU46. Stąd widok SM42 świadczyć może o defekcie lokomotywy liniowej i wyciągnięciu "skądś" stonki do obsługi tego pociągu - TLK 35104 "Solina" z Przemyśla Głównego do Bydgoszczy Głównej. Pociąg niedawno przekroczył San po widocznym w tle imponującym moście i jest kawałek przed przystankiem osobowym Kępa.
A co w temacie tematu? Ano, jak widać nikogo nie obchodziła kwestia ogrzewania pociągu tego zimowego dnia 18 lutego 2014 roku. Wprawdzie szczególnych oznak zimy nie widać w okolicy (na zdjęciu nie widać, w rzeczywistości resztki śniegu gdzieniegdzie zalegały), ale nie oznacza to, że jest ciepło ("jest zima to jest zimno"). Ale pasażerowie cieszyli się, że jadą z w miarę niewielkim spóźnieniem, kto by tam się przejmował ogrzewaniem...
Fot. jarek / Chester