Beet train
[wersja polska niżej]
ST44-651 with short freight train to Raciąż, loaded with white beets for the Pfeifer & Langen Polska sugar factory at Glinojeck. The train will reach Koziebrody passenger stop and after several minutes terminates at Raciąż station, where the load is handed over to the industry shunter crew. November 23, 2006.
Just a year or two later root trains stopped running and the deliveries are made using road trucks.
Photo by Jarek / Chester
ST44-651 z wahadłem buraków do Cukrowni Glinojeck, przemierza szlak między stacjami Sierpc i Raciąż, ściślej rzecz biorąc między przystankami osobowymi Zawidz Kościelny i Koziebrody. 23 listopada 2006 roku.
Jak jeszcze cukrownia Glinojeck brała buraki cukrowe koleją, start kampanii buraczanej oznaczał również sezon na kursowanie do paru wahadeł na dobę buraków z północy kraju do stacji Raciąż, skąd cukrowniane "tamary" zabierały warzywa do zakładu.
Niestety żyjemy w takim kraju, gdzie kolej jest uznawana za wybitnie passé. I nie daje rady z konkurencją ciężarówek. Nawet nie zauważyłem, kiedy te pociągi przestały kursować, chyba to musiało być jeszcze w ubiegłej dekadzie.
Fot. Jarek / Chester
Beet train
[wersja polska niżej]
ST44-651 with short freight train to Raciąż, loaded with white beets for the Pfeifer & Langen Polska sugar factory at Glinojeck. The train will reach Koziebrody passenger stop and after several minutes terminates at Raciąż station, where the load is handed over to the industry shunter crew. November 23, 2006.
Just a year or two later root trains stopped running and the deliveries are made using road trucks.
Photo by Jarek / Chester
ST44-651 z wahadłem buraków do Cukrowni Glinojeck, przemierza szlak między stacjami Sierpc i Raciąż, ściślej rzecz biorąc między przystankami osobowymi Zawidz Kościelny i Koziebrody. 23 listopada 2006 roku.
Jak jeszcze cukrownia Glinojeck brała buraki cukrowe koleją, start kampanii buraczanej oznaczał również sezon na kursowanie do paru wahadeł na dobę buraków z północy kraju do stacji Raciąż, skąd cukrowniane "tamary" zabierały warzywa do zakładu.
Niestety żyjemy w takim kraju, gdzie kolej jest uznawana za wybitnie passé. I nie daje rady z konkurencją ciężarówek. Nawet nie zauważyłem, kiedy te pociągi przestały kursować, chyba to musiało być jeszcze w ubiegłej dekadzie.
Fot. Jarek / Chester