Artur Tabor zginął tragicznie 2 lipca 2010 roku

podczas wyprawy fotograficznej do Mongolii.

  

NIE POZWÓLMY TEMU ŚWIATU ZGINĄĆ

 

Jest to myśl, która towarzyszła Arturowi przez całą dobę (często pracował w nocy). Od ponad 20 lat zajmował się zawodowo fotografią przyrodniczą, która była pasją jego życia. Fotografował zwierzęta WYŁĄCZNIE w ich naturalnym środowisku.

 

Zawsze podkreślał, że: “Przyroda dostarcza nam tyle wspaniałych widoków potrzebnych nie tylko naszemu systemowi nerwowemu, ale i naszej duszy! Powoli uświadamiamy sobie, że człowiek nie może żyć bez przyrody. Przecież jesteśmy częścią PRZYRODY! Niestety, dużo “udało” nam się jej zniszczyć.”

 

Cel jaki przyświecał działalności Artura, to była ochrona przyrody tej, która jeszcze została i odbudowanie tego, co już zostało utracone. Dokonywał tego dzięki swoim zdjęciom, filmom, książkom i wystawom, które były organizowane w Polsce i zagranicą. Miał zawsze nadzieje, że jego zdjęcia, filmy, książki i poczynania były inspiracją dla każdego do włączenia się w ruch na rzecz ochrony naszego domu - Ziemi.

 

Fotografował i filmował głównie przyrodę Polski. Bardzo trudno było go namówić na sesję zdjęciową w innym kraju.

 

Więcej informacji możesz znaleźć:

na stronie internetowej (także w jęz. angielskim):

www.arturtabor.pl/glowna.htm

na YouTube.com: www.youtube.com/user/ArturTabor

 

a także pod adresem organizacji: „Wild Poland. Natural heritage of Europe" www.wildpoland.org

 

“Wild Poland [..] to międzynarodowy projekt, którego celem jest przybliżenie mieszkańcom Europy piękna i unikalności polskiej dzikiej przyrody oraz zainteresowanie jej ochroną.”

  

Artur był wdzięczny flickr’owcom za dodanie go jako swojego kontaktu i zawsze doceniał wszystkie uprzejme komentarze zostawione pod jego zdjęciem.