amanecer334
Magic of Norway... My yesterday's hike on the top of the fjord <3
"Me... well
I’m vagabond, restless ghost
With me you can only
Go on the moors and forget everything
What epoch is now, what century
What year, what month, what day
And which hour
Is now ending
And which is beginning"
"Ja, cóż…
Włóczęga, niespokojny duch.
Ze mną można tylko
pójść na wrzosowisko
i zapomnieć wszystko…"
- Edward Stachura
Pamiętam dzień, w którym pokochałam wrzosowiska. Było to dawno temu, latem, gdy jeszcze byłam małą dziewczynką i stawiałam pierwsze kroki w moich rodzinnych górach - Karkonoszach. Któregoś dnia, w piękny słoneczny dzień, dotarłam do Samotni - przepięknie położonego schroniska o cudownej nazwie, otoczonego jeziorem, stromymi skalistymi wzgórzami i - no właśnie - zboczami gęsto porośniętymi wrzosem. Piękno tego miejsca wywarło w tej mojej dziecięcej główce tak intensywne wrażenie, że do dziś noszę w sercu wspomnienie tamtego widoku i pomimo upływu czasu, kolor wrzosu to wciąż moja ukochana barwa a wrzosowisko - najmagiczniejsze miejsce, jakie świat może mi podarować podczas górskiej wędrówki. I właśnie taki podarunek otrzymałam wczoraj podczas mojej norweskiej wyprawy po szczytach fiordów…. <3
August 2017, Norway.
Magic of Norway... My yesterday's hike on the top of the fjord <3
"Me... well
I’m vagabond, restless ghost
With me you can only
Go on the moors and forget everything
What epoch is now, what century
What year, what month, what day
And which hour
Is now ending
And which is beginning"
"Ja, cóż…
Włóczęga, niespokojny duch.
Ze mną można tylko
pójść na wrzosowisko
i zapomnieć wszystko…"
- Edward Stachura
Pamiętam dzień, w którym pokochałam wrzosowiska. Było to dawno temu, latem, gdy jeszcze byłam małą dziewczynką i stawiałam pierwsze kroki w moich rodzinnych górach - Karkonoszach. Któregoś dnia, w piękny słoneczny dzień, dotarłam do Samotni - przepięknie położonego schroniska o cudownej nazwie, otoczonego jeziorem, stromymi skalistymi wzgórzami i - no właśnie - zboczami gęsto porośniętymi wrzosem. Piękno tego miejsca wywarło w tej mojej dziecięcej główce tak intensywne wrażenie, że do dziś noszę w sercu wspomnienie tamtego widoku i pomimo upływu czasu, kolor wrzosu to wciąż moja ukochana barwa a wrzosowisko - najmagiczniejsze miejsce, jakie świat może mi podarować podczas górskiej wędrówki. I właśnie taki podarunek otrzymałam wczoraj podczas mojej norweskiej wyprawy po szczytach fiordów…. <3
August 2017, Norway.