Rantes
Wrocław, Osobowice Cemetery / Cmentrz Osobowicki
Fragment of one of the gypsy thombs.
Charaketrystyczne dla romskich nagrobków nawiązanie do bogactwa zmarłego. Na innym nagrobku, którego nie udało mi się sfotografować ze względu na odblaski zmarły w garniturze rozmawia przez komórkę oparty o otwarte drzwi swojego BMV na tle dolnośląskiego krajobrazu, gdzieś z boku przedstawiony jest jeszcze keyboard. Jakiś czas temu jechałem autobusem i ktoś mówił właśnie o tych nagrobkach, że to znak nowego czasu itd., itp., ale osobiście mam dokładnie odwrotne skojarzenie: że ludzie się jednak wcale nie zmieniają. Gdy popatrzymy na wmurowane w ściany kościoła płyty epitafijne z okresu renesansu lub baroku, to zawsze zobaczymy postawnego mężczyznę ubranego w zbroję i z pięknym mieczem lub też bogato ubraną kobietę, a napisy dokoła będą mówiły, co zmarły/zmarła osiągnął za życia. Tak sobie myślę, że te romskie płyty z samochodami i komórkami są w sumie tym samym, czyli wyznacznikiem statusu społecznego. Tak było 600 lat temu i tak jest obecnie, zmieniają się jedynie rzeczy świadczące o tym, czy w naszym kurniku siedzimy na najniższej, czy najwyższej grzędzie.
Wrocław, Osobowice Cemetery / Cmentrz Osobowicki
Fragment of one of the gypsy thombs.
Charaketrystyczne dla romskich nagrobków nawiązanie do bogactwa zmarłego. Na innym nagrobku, którego nie udało mi się sfotografować ze względu na odblaski zmarły w garniturze rozmawia przez komórkę oparty o otwarte drzwi swojego BMV na tle dolnośląskiego krajobrazu, gdzieś z boku przedstawiony jest jeszcze keyboard. Jakiś czas temu jechałem autobusem i ktoś mówił właśnie o tych nagrobkach, że to znak nowego czasu itd., itp., ale osobiście mam dokładnie odwrotne skojarzenie: że ludzie się jednak wcale nie zmieniają. Gdy popatrzymy na wmurowane w ściany kościoła płyty epitafijne z okresu renesansu lub baroku, to zawsze zobaczymy postawnego mężczyznę ubranego w zbroję i z pięknym mieczem lub też bogato ubraną kobietę, a napisy dokoła będą mówiły, co zmarły/zmarła osiągnął za życia. Tak sobie myślę, że te romskie płyty z samochodami i komórkami są w sumie tym samym, czyli wyznacznikiem statusu społecznego. Tak było 600 lat temu i tak jest obecnie, zmieniają się jedynie rzeczy świadczące o tym, czy w naszym kurniku siedzimy na najniższej, czy najwyższej grzędzie.